Katecheza 5 stycznia 2020. Co to jest embolizm i jakie jest jego przesłanie?
Po Modlitwie Pańskiej następuje tzw. embolizm – jest to modlitwa celebransa będąca swego rodzaju „przedłużeniem”, rozwinięciem ostatniej prośby Modlitwy Pańskiej. W liturgii Mszy Świętej brzmi on następująco „Wybaw nas, Panie, od zła wszelkiego i obdarz nasze czasy pokojem. Wspomóż nas w swoim miłosierdziu, abyśmy zawsze wolni od grzechu i bezpieczni od wszelkiego zamętu, pełni nadziei oczekiwali przyjścia naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa”. Wierni odpowiadają i zarazem kończą tę modlitwę doksologią „Bo Twoje jest królestwo i potęga, i chwała na wieki”. Są to bardzo stare słowa, dołączone do modlitwy „Ojcze nasz” w niektórych późniejszych kodeksach Nowego Testamentu. Pochodzą one z liturgii wczesnochrześcijańskiej, z ostatnich dziesięcioleci I wieku.
Motywem przewodnim tej części liturgii jest niewątpliwie pokój: słowo to występuje w powyższym embolizmie i w następnej modlitwie celebransa, która jest właśnie modlitwą o pokój, a jej kulminacja to wezwanie „Przekażcie sobie znak pokoju”, po czym wierni okazują sobie – według przyjętego zwyczaju – braterstwo i życzliwość. Później również prosimy: „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, obdarz nas pokojem”, a i wcześniej słowo „pokój” pojawia się w liturgii mszalnej wiele razy. Najwidoczniej jest ono w tej części liturgii szczególnie ważne. Istotnie, jeśli rozumieć pokój właściwie, to streszcza się w nim całe misterium Eucharystii. Często zaś rozumiemy słowo pokój niewłaściwie: jako tzw. „święty spokój”, to znaczy nie ma poważniejszych kłopotów, nikt – jak to mówimy – „nie miesza”, życie płynie pomyślnie. Ale gdy Jezus w Ewangelii mówi o pokoju, rozumie go zupełnie inaczej: pokój to jedność człowieka z Bogiem, a gdzie ona jest, tam jest i jedność z innymi ludźmi i z samym sobą. Za takim właśnie pokojem podświadomie tęsknimy, tylko taki pokój daje prawdziwe szczęście, które może trwać nawet pośród niepowodzeń, zamętu i różnych burz życiowych. Taki właśnie pokój Jezus przyniósł na świat, pojednując go z Bogiem przez swoją krzyżową ofiarę – tę ofiarę, którą celebrujemy w Eucharystii. Dlatego właśnie słowo „pokój” tak często powtarza się w liturgii mszalnej. Eucharystia to wielkie święto pokoju i pojednania.