14.10.2018 R. – KATECHEZA 370: GRZECHY CUDZE  - USPRAWIEDLIWIAĆ CZYJŚ GRZECH

 

            Usprawiedliwić oznacza wytłumaczyć kogoś, ocalić istniejące w nim dobro, wykazać, że ktoś jest w błędzie, ale nie ma złej woli. Czasami usprawiedliwiamy kogoś ze względu na okoliczności, sytuację rodzinną czy zdarzenia losowe. Usprawiedliwianie ma jednak sens wtedy, gdy jest zgodne z prawdą i służy dobru człowieka. Musi w tym miejscu przypomnieć o ważnej zasadzie: Usprawiedliwiać można zawsze osobę a nie grzech przez nią popełniony.
W Kościele od zawsze podkreślano, że nigdy nie potępiamy człowieka tylko grzech. Podobne zasady obowiązują przy usprawiedliwianiu. Zawsze usprawiedliwiamy osobę zgodnie z prawdą a grzech popełniony przez nią piętnujemy. Nie jest to łatwe bo często lubimy oceniać i potępiać naszych bliźnich zamiast ich grzechów. Dlaczego tak czynimy?
Potępianie innych jest swego rodzaju mechanizmem obronnym. Wiem, że sam nie jestem doskonały, ale ten sąsiad z II piętra jest jeszcze gorszy. To — od strony psychologicznej — daje mi komfort. Budzi wewnętrzne przeświadczenie: „Nie jestem taki zły...! Potępianie i ocenianie w kontekście duchowym i etycznym jest konsekwencją ludzkiej pychy. Jeśli podświadomie żyję przeświadczeniem, że jestem lepszy od innych, to zawsze znajdę powód, aby oceniać i ośmieszać postawę drugiego człowieka. Trzeba jednak zauważyć, że potępianie nie spowoduje przemiany tego człowieka. Jeśli jest on poraniony bądź wyzuty z jakichkolwiek wartości, to mówienie źle o nim tak naprawdę nic nie zmieni.

            Co Jezus mówi na temat potępiania i oceniania innych? Odpowiedź odnajdujemy w ewangelicznym opisie sceny, jaka rozegrała się w świątyni Jerozolimskiej. Do nauczającego w świątyni jerozolimskiej Jezusa w zgiełku i z pewnością z wielką wrzawą przychodzą uczeni w Piśmie i faryzeusze. Przyprowadzają do Niego kobietę, która zgrzeszyła cudzołóstwem. Chcąc wystawić Jezusa na próbę, pytają Go o Jego opinię w tej sprawie. Nadmieniają, że według Prawa Mojżeszowego powinna zostać ukamienowana. Reakcja Jezusa, bardzo spokojna, ale stanowcza, jest dla nich masakrująca: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem!” (J 8,7). W tym momencie jeden po drugim, odchodzili, pozostawiając kamienie. Dlaczego? Każdy z nich wiedział, że nie jest do końca bez winy. Jezus usprawiedliwił tę kobietę ale z miłością napiętnował grzech i w ten sposób doprowadził do jej nawrócenia.

            Niestety często możemy spotkać inne postawy. Ludzie usprawiedliwiają zło popełniane przez innych, powodując i przyczyniając się do trwania tej osoby w grzechu. Jako przykład możemy podać sytuacje, kiedy matka usprawiedliwia grzech swojej dorosłej córki, żyjącej w konkubinacie mówiąc: „nie martw się dziecko dziś wszyscy tak robią”. Dając takie usprawiedliwienie powoduje, że ta osoba się nie nawróci. Stoi za nią przecież usprawiedliwienie własnej matki, które uspokaja sumienie i daje poczucie fałszywego przekonania, że wszystko jest dobrze. Jeżeli moje usprawiedliwianie prowadzi do trwania kogoś w grzechu to popełniam grzech cudzy.